Archive for the ‘Polski Chór Ewangelicki’ Category

Jajecznica 2016

Na wakacje cieszą się nie tylko uczniowie i nauczyciele, ale również chórzyści potrzebują wakacyjnego odpoczynku. Tradycyjnie kolejny rok działalności Polskiego Chóru Ewangelickiego w Bystrzycy zakończyło spotkanie przy jajecznicy. Działalność chóru podsumowali dyrygent chór – pan Józef Podola, oraz prezes pani Janina Turek. Poza sprawozdaniami i jajecznicą, chórzyści mogli posiedzieć przy stole, porozmawiać i pośpiewać. Wakacje chórowe potrwają miesiąc, od sierpnia znów trzeba będzie przygotowywać się do występów.

Chór spotyka się w Centrum Luterańskim w Bystrzycy, w każdy czwartek o godzinie 16:30 – po Godzinie Biblijnej. Wszystkich chętnych do śpiewania w języku polskim, zachęcamy do przyjścia na próbę!

tekst i zdjęcia: ks. Jakub Retmaniak

Polski Chór Ewangelicki na Morawach

Dnia 2. 6. 2016 odbyła się tradycyjna wycieczka dla członków oraz przyjaciół Polskiego Chóru Ewangelickiego, działające przy parafii LEKAW w Bystrzycy. Tym razem celem wycieczki były Morawy – a konkretniej trzy znajdujące się nań miejscowości. Wycieczka wyruszyła rano z Bystrzycy, a następnie przybierała uczestników z Wędryni i z Trzyńca. Organizatorką wycieczki była prezes Chóru – p. Janina Turek.

Pierwszym punktem wycieczki był Welehrad – historyczna stolica państwa Wielkomorawskiego, w którym działali misjonarze Słowian – Cyryl i Metody. Chórzyści mieli możliwość obejrzeć miejscową (rzymskokatolicką) bazylikę Wniebowzięcia NMP i Cyryla i Metodego. Dzięki pani przewodniczce można było poznać ciekawą historię tego kościoła, którego dzieje były czasem wręcz burzliwe. Chór miał zaszczyt zaśpiewać w środku welehradzkiego kościoła dwie pieśni w języku polskim.

Następnie chór udał się do Buchlovic, gdzie istotnym punktem wycieczki było zwiedzanie miejscowego zamku. Z pomocą przewodników mogliśmy poznać historię tego pięknego, barokowego objektu. Wnętrze budynku, jak i otaczające go ogrody zrobiły wielkie wrażenie na uczestnikach wycieczki.

W końcu wycieczka dotarła do Luhaczowic, gdzie każdy mógł zorganizować sobie czas według własnego upodobania. Można więc było skorzystać z dobrodziejstw uzdrowiska, wypić leczniczą wodę, poprzechadzać się po zielonych alejach, czy pojeść smaczne wafle uzdrowiskowe. Po czasie spędzonym w Luhaczowicach wycieczka wróciła szczęśliwie na Śląsk. Był to z pewnością pozytywnie przeżyty czas, który aż zachęca, do organizowania dalszych wycieczek.

(zdjęcia i tekst: ks. Jakub Retmaniak)